Spotkanie z Prezydentem
W poniedziałek 19 października 2015 r. pan Damian Lejta oraz uczennice klasy 3bZ - Justyna Myrczek i Paulina Konsek przekazali, w imieniu całej społeczności szkolnej, Panu Prezydentowi Waldemarowi Sosze, pismo o następującej treści:
Szanowny Panie Prezydencie. Społeczność uczniowska naszej szkoły, dyrekcja, nauczyciele są głęboko przekonani, że należy w naszym mieście uhonorować osobę ks. kapitana Karola Brzozy. To osoba wybitna i bardzo zasłużona dla naszego miasta. Pomimo jego zasług przez długie lata była zapomniana. Jako koordynator projektu IPN „Kamienie Pamięci – Z Modlitwą Ojczyźnie 1939 – 1989” na którym był Pan obecny w naszej szkole, przedstawiłem z grupą uczniów zarys biograficzny ks. Karola Brzozy. Zależy nam jednak, aby to spotkanie nie było jednorazowym wspomnieniem lecz trwale zostało upamiętnione w świadomości historycznej mieszkańców naszego miasta. Życiorys ks. Brzozy zamieszczamy jako załącznik do naszego pisma i prosimy o wsparcie tej inicjatywy przez Pana Prezydenta. Uważamy, że aby godnie upamiętnić ks. Karola Brzozę, jedna z ulic naszego miasta powinna otrzymać jego imię.
Ks. Karol Józef Brzoza (1907-1986), pochodził z bardzo religijnej rodziny, która w plebiscycie w 1921 r. opowiedziała się za Polską i przeniosła się do Katowic, gdzie Karol uczęszczał do szkoły. Po zdanej maturze rozpoczął studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W roku 1932 przyjął święcenia kapłańskie i posługiwał na parafii w Michałkowicach, Skoczowie, Tychach i Pogwizdowie. Wraz z rozpoczęciem II wojny światowej został kapelanem wojskowym i brał udział w kampanii wrześniowej. Po opuszczeniu obozu internowanych w Rumunii, uczestniczył w kursie szkoły podoficerskiej w Bretanii. Po utworzeniu Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich został mianowany jej kapelanem i brał udział w walkach o Narwik. Tam dostał się do niewoli. Nie wiadomo, jak udało mu się przekonać Niemców i zdobyć dokumenty potrzebne do odbycia drogi powrotnej na Śląsk. Po powrocie został duszpasterzem w Katowicach, a potem w Czerwionce i Bełku. Był bardzo zagrożony i musiał ukrywać się ze swoją polskością. W 1945 r. został administratorem parafii świętych Filipa i Jakuba w Żorach, odbudowując zniszczony wskutek działań wojennych kościół. Po wojnie był zaangażowany w prace organizacyjne konspiracyjnego Wojska Polskiego. Był kapelanem Armii Krajowej. Po 8 latach spędzonych w Żorach posługiwał w Świętochłowicach-Piaśnikach oraz Zgodzie, gdzie był proboszczem przez 19 lat. Był kapłanem niewygodnym dla władzy ludowej, nie dając się złamać. Na emeryturze zamieszkał na probostwie w Gorzycach, do końca żywo interesując się sprawami społecznymi. Umiera w 1986 w Gorzycach, w 79 roku życia i 54 roku kapłaństwa.
Opracowanie: dr Damian Lejta